Nie jesteś zalogowany na forum.
Melduję generale, że dowództwo przysłało mnie w celu dostarczenia raportu na temat przebiegu bitwy..
Offline
*żołnierz ocenił jak wygląda sytuacja i zobaczył kapitana przy MG-42 i rzucił w jego kierunku granat dymny*
-To teraz proszę bardzo *po odpaleniu pojawiła się fioletowa zasłona dymna co dało żołnierzowi kilka sekund na szybkie przegrupowanie oddziału*
-Ruchy ,ruchy !
Offline
*Odrzucił zasłonę, po czym oddał kilka serii z karabinu w kierunku oddziału*
-Kapitanie zwijamy się! *przeładowuje m16*
-Do motocykla! *biegiem rusza w dół*
Offline
*dochodzi do motocykla i posyła serię w stronę generała i kapitana*
Offline
*Zbiegł za dowódcą, widząc zbliżających się przeciwników wymierzył do nich broń.*
-Generale! Zjeżdżajmy stąd!
*Rozstawił MG 42 na motocyklu, posłał piękna serię wprost w oddział, jednak sam także otrzymał parę kulek z farbą na mundur i jedną w hełm.*
-Panie Generale! GAZU!
*Siadł za dowódcą na motorze, rzucił dwa granaty dymne po czym wystrzelał taśmę do końca. Razem z Generałem zniknęli w czarnej zasłonie dymu pozostawiając za sobą przeciwników.*
Offline
*Dodał gazu ile tylko się dało, jednak manewrując dostał dwie kulki w nogę i jedną w hełm*
-Ah, musimy znaleźć bandaże. Za jakieś dwieście metrów jest skrzynka z dwoma bandażami. Trochę się "podleczymy".
*Wrzucił wyższy biegi i dodał gazu, jednak motocykl zaczął zwalniać*
-Co do... Kapitanie mamy problem! *zerknął na wskaźnik poziomu paliwa*
-Musimy zostawić motocykl, dalej pieszo za mną! *ruszył naprzód*
Offline
-Rozkaz Generale!
*Zaczął biec za Generałem, zarzucił MG na plecy. Wpadli za róg ulicy, potem przeskoczyli dwa podwórka i zaułek po czym znaleźli się w małym budynku wciśniętym pomiędzy dwa większe.*
-Ufff...ale numer z tym motocyklem, dobrze że to tylko dwieście metrów.
*Zdjął karabin, podszedł do skrzynki z bandażami i ,,podleczył trafienia".*
-Oooo! Przyda się i to, łatwiej w tym nosić taśmę do MG!
*Wyjął z pudła podwójny magazynek tzw. doppeltromell, włożył do niego taśmy i podpiął do MG42.*
-Teraz mamy nie 50 a 100 kulek do zużycia na raz! Do końca gry powinno starczyć Generale...
Offline
*Zabandażowała kostkę i pobiegła wgłąb lasku nieopodal. Oddała kilka strzałów w m16-a7, po czym wybiegła, rzucając tam zasłonę dymną.* Dobra, kilka kotków juz mam z głowy...
Offline
*zdezorientowany strzałami zerknął na mapę i za wszelką cenę chciał znaleźć walizkę...*
Offline
-Hmm... Nie mogliśmy być aż tak blisko. Te dwa magazynki były schowane przy... Zaraz! Dotarliśmy!? niech to, to znaczy, że znowu mamy wszyscy nie tą mapę! Zatłukę tego kto je pomylił! *podchodzi do schodów*
-Chodźcie na górę Kapitanie, zaraz tu będą, musimy osłaniać wejście do budynku. Tu jest walizka!
Offline
*za wszelką cenę chciał wygrać i dotarł do budynku*
-To chyba będzie tu...*wszedł do budynku i zaczął szukać walizki*
Offline
*Wszedł po schodach za Generałem, weszli do pomieszczenia w którym zamiast okna była dziura po pocisku burzącym wypełniona workami z piaskiem.*
-Ostatni bastion...chyba kapitulacja nie wchodzi w grę, co nie Panie Generale?
*Uśmiechnął się zawadiacko do dowódcy, rozstawił MG42 na workach z piaskiem, po czym wyjął lornetkę i zaczął lustrować okolicę.*
-SĄ!!! Generale, zaułek tej zachodniej uliczki....proszę....prowadzi starszy szeregowy Shupavu. Zobaczycie, mamy dla was niespodziankę...hehehe!
*Przeładował MG i wycelował, zdjął z szyi ostatnia taśmę amunicyjną.*
-Mamy 150 kulek do MG plus parę magazynków do mojego AK-47, pięć grantów dymnych i osiem hukowych plus to co ma Pan, Generale. Myślę że do wieczora wystarczy...
Offline
*Przeładowuje m16*
-Zaczynamy! *zaczyna strzelać*
Offline
*Odbezpieczył granat hukowy i wyrzucił go przez okno.*
-To teraz krótkimi seriami...
*Naciskał delikatnie spust i posyłał po kilka kulek, po czym znów mierzył aby nie zmarnować amunicji.*
Offline
*żołnierz poczuł natychmiastowy i gwałtowny przypływ adrenaliny wiec od razu przeładował M4 i krótkimi seriami strzelał celnie ..jedną z kulek trafił kapitana prosto w łapę. Ta akcja dała mu chwilę aby natychmiast przedostać się do wnętrza budynku w którym byli generał , kapitan...i oczywiście...walizka*
Offline
*Oberwał kulką w łapę, zauważył Shu wbiegającego do budynku.*
-Generale! Są już w środku, zatrzymam ich!
*Porwał MG42 po czym zbiegł po schodach, zauważył Shu schylającego się nad walizką.*
-MAM DLA WAS NIESPODZIANKĘ SHUPAVU!
*Wymierzył broń w żołnierza i nacisnął spust...po chwili postać osunęła się na podłogę cała w farbie.*
-Starszy Szeregowy Shu, nie utopiliście się pod tą farbą? Widzicie, następnym razem patrzcie za siebie! Ale po takiej serii żaden ,,opatrunek" już Was nie uleczy...
*Spojrzał na zegarek.*
-Za godzinę kończymy grę, do tego czasu możecie tu zostać...
*Rozstawił MG 42 na klatce schodowej i czekał na resztę żołnierzy.*
Offline
*Podszedł do Shupavu*
-Idźcie do Stara przebrać się w czysty mundur. Star stoi sto tu *pokazuje na mapie*
-Przy okazji weźcie z niego kanister z benzyną. *wchodzi z powrotem do góry*
Offline
-Tak jest! *ruszył do Stara....po 3 kwadransach przychodzi do Generała w nowym mundurze i z kanistrem benzyny*
-Już jestem Generale.
Offline
-Doskonale, jeżeli chcecie to możecie zatankować nieopodal stojący motocykl BMW i przyjechać tu nim.
Offline
-Ależ z przyjemnością....tylko konkretnie gdzie on jest ?
Offline
*Też chciała sie dowiedzieć. Uwielbiała, jak coś wybucha .*
Offline
* wskazał na mapie uliczkę.* O, tutaj go zostawiliśmy. Wracajcie jak najszybciej, niedługo koniec imprezy, podsumujemy wszystko itp...
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-03-14 20:05)
Offline
-Tak jest już pędzę *żołnierz ruszył w zapamiętane miejsce gdzie był motocykl*
Offline
*Usłyszał kroki na schodach, wycelował broń i czekał, pojawiło się kilka lwów, rzucił granat hukowy po czym nacisnął spust MG 42.*
- Ładnie, bardzo ładnie....nikt tędy nie przejdzie!
*Nagle usłyszał tylko suchy trzask iglicy, przeładował broń i nacisnął spust...znów tylko trzask. Sprawdził magazynek...był pusty. Zdjął z pleców Kałasznikowa i pobiegł do Generała.
-Panie Generale! Melduję że nie mam już amunicji do MG, został mi tylko ostatni magazynek do AK-47...zresztą zaczyna się już ściemniać. Miałem rację że do wieczora wytrzymamy.
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-03-15 10:27)
Offline
*gdy dotarł do motocykla od razu go zatankował odpalił i ruszył do Kapitana i Generała*
Offline
-Dobra, nikt walizki nie zabrał więc mamy taki jakby remis. *zbiera rzeczy*
-Cóż kapitanie trzeba... Walizka! Ktoś ją ma! *Szybko wybiega i rozgląda się*
-Ah, ktoś się stara *słyszy nadjeżdżający motocykl*
-Wsiadać, Shupavu do Stara gazu, zanim dotrze tam ten kto ma walizkę! *ruszają*
-Już wiem kto dostał dobra mapę. To Kapral Vita! *wyciąga GPS*
-Teraz w Lewo!
Offline
*żołnierz bez słowa wsiadł do starego lecz jarego Stara*
Offline
*Wsiadł do wozu, otwarł okno i patrzył przez lornetkę.*
-JEST!!! Widzę ją!!! Gazu, zaraz ją dogonimy!
*Przeładował AK47 i czekał aż się zbliżą do uciekającej postaci.*
Ostatnio edytowany przez Mazuer (2012-03-16 13:59)
Offline
*wsiadł do pojazdu i ruszył ile tylko się dało starem*
-Nie uciekniesz nam! *Zwinnie wykręcał sporym pojazdem po ciasnych uliczkach, jednak nie mógł dogonić postaci*
Offline
*Uciekała przed pojazdem. Skręciła w wąską uliczkę i Star ją ominął. Pognała na drugą stronę i w jednej chwili była już za drugim brzegiem jakiejś rzeki.*
Zaraz mnie dogonią... *Mruknęła i dodałą gazu.*
Offline