Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ślicznie Derpy...
*Przygląda się z uznaniem*
-Też może coś sobie znajdę.
Offline
-Hehe...Ciekawy jestem co dalej będzie...
Offline
- Kari , jak już mówiłam , jest tu dużo pięknych kamieni . Aha , dziękuje .
Offline
-No właśnie.....*głowił się lew*
Offline
* spojrzała na swoich gości * No ... nie wiem , czy moglibyśmy się tam wybrać ...
Offline
-To może znajdźmy je i połóżmy obok siebie, dadzą wtedy super-światło.
Offline
-To byłby dobry pomysł ... * cieszy się , że zapomnieli o czym mówiła przed chwilą *
Offline
-No to szukamy!*powiedziała i podbiegła do ciemnego miejsca. Tam był korytarz. przeszła przez niego i zobaczyła 5 pięknych kamieni. Złapała je w pysk i próbowała przejść. Ale nie mogła, gdyż skały[jak przechodziła to kamienie z góry spadły] zablokowały wyjście.*
-Ratunku!
Offline
*Podbiegł do gruzowiska*
-Hej! Karinda tam utknęła! Pomóżcie kopać...
Offline
*Próbuje kopać, ale nie można kopać z jej strony i siada, lecz potyka się o piękny kamień.*
-No pięknie.*mówi patrząc na siniak który ma coraz więcej czerwonego.*
//Zrobię 2 problemy. //
Offline
-Z drogi! *Zaczyna szybko i energicznie kopać*
-Słyszysz mnie!?
Offline
*Pomaga Dagowi kopać*
-Lepiej się pośpieszmy!
Offline
*Już prawie się dokopali kiedy górna część się zsunęła i wpadli do tunelu gdzie była Kar, teraz uwięzionych było 3*
-No pięknie! *Otrzepuje się*
Offline
-No to jej dopiero pomogliśmy...brawa dla nas.
Offline
*Słyszy jak wpadają... wpadają na nią.*
-Słyszałam, ale jak się wydostaniemy? Musimy poczekać na Serpeen, Shupavu i Derpy! A do tego: zejdźcie ze mnie!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-15 20:15)
Offline
*gdy wzieła lilię, zaczęła kopać*
Offline
-Serpeen! Nie kop! Wpadniesz do nas!*ostrzega ją.*
Offline
*patrzy na Kari. Posmutniała.* To wpadne...
Offline
-Wymyśl coś innego żeby nas wyciągnąć!*krzyknęła*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-15 20:39)
Offline
*zastanawia sie i zastanawia...*
Offline
-Ach , warto spróbować ! * rzuca się na górę gruzowiska i przytłacza je swoim ciężarem , wszystkie kamienie spadają a ona została pod jednym z nich uwięziona *
Offline
*Stara się uwolnić Derpy*
-Derpy! Żyjesz?
Offline
* nie odzywa się , ale żyje , z trudem łapie ogniem * Ten kamień ... dusi mnie ... * kaszel *
Offline
*lew podbiega do Derp i odpycha kamień aby uwolnić młodą*
Offline
* ledwo oddychała , kamień przygniótł jej płuca , miała zamknięte oczy * - Wody ... duszę się...
Offline
**Moczy łapę o rosę na gładkich głazach i podsuwa Derpy*
-Niewiele, ale niestety nic więcej tu nie mamy.....
Offline
* z ledwością wstała , spojrzała na klatkę piersiową , wyglądająca , jakby ją ktoś zgniótł , napiła się trochę * - Dzięki ...
Ostatnio edytowany przez Derpy (2012-03-15 21:55)
Offline
*spojrzała na płuca , wyglądające , jakby je ktoś zgniótł*
//Nie wnikam w to jak można zobaczyć własne płuca //
Ostatnio edytowany przez Silvana (2012-03-15 21:50)
Offline
*Pomaga wstać Derpy*
//Wydaje mi się że chodzi o klatkę piersiową.//
-Okropnie wyglądasz...W porządku?...
Offline
// Chodzi konkretnie o to ,że spojrzała na klatkę piersiową , zaraz poprawię . //
- No , przynajmniej chłodne ... witaj Silva .
Offline