Nie jesteś zalogowany na forum.
*na jej twarzy pojawia sie hytry uśmieszek*
Offline
-Kari...proszę przestań..*spojrzał ma Kari która wcześniej tak nie wyglądała*
Offline
-Nie wie...Trzeba mu o tym powiedzieć.
-Cofnąć czar?
-Tak, proszę!
-I tak już go zmiażdżyła. *wymachuje łapami.* ale będzie na półce skalnej!
//U prawdziej Karindy.//
*Zła lwica zniknęła. Lecz dobra i miła Kari leżała na półce skalnej.*
Offline
*Powoli przestawał czuć ból a z jego oczu płynęło więcej łez*
Offline
*podchodzi do Wafu schyla się do niego i szepce mu do ucha*
-Po co ci to wszystko było.....? *lew odchodzi do Kari która leżała na półce skalnej*
Offline
*Dobra Kari na 1 godzinę[nie w rzeczywistym czasie] nie mogła mówić. Jej dobra postać wiele się różniła od złej. *
-Ojej, gdzie ja jestem?*zapytała w myślach.*
EDIT:*Widzi Shu. Ucieka na drugą stronę wąwozu.*
-Uciekam! To nie ja gryzłam Wafu! Dlaczego się zgodziłam?
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-17 21:24)
Offline
*lew próbował dogonić Kari i ruszył za nią *
-Nie uciekaj...proszę....to....to nie twoja wina.
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-03-17 21:26)
Offline
*W jego pamięci zostały słowa "Po co ci to wszystko było" myślał tylko o nich... powoli zaczął zamykać oczy i przechodzić na tamten świat...*
Offline
*patrzyła na Wafu. Zeszła ze skały*
Offline
*Przebiegła na drugą stronę. Położyła się za małym drzewem. Zapłakała.*
Offline
*pobiegł za Kari zobaczył że płaczę więc podszedł do niej*
-Kari....czemu płaczesz...co się stało ? *zapytał zaniepokojony*
Offline
*Nie odzywała się, tylko się odwróciła. Próbowała coś powiedzieć, ale nie mogła.*
Offline
-Proszę cię powiedz co się stało.....martwię się...
Offline
*Poczuła ból. Mówi:*
-Bolą mnie plecy.*mówi i pokazuje krwawiąca ranę którą zadał Wafu.*
-Walka skończona...czas ją zmyć.*mówi duch i sprawia że deszcz zaczyna padać.*
Offline
*tuli się nie mówiąc nic do niej*
Offline
*Zaczyna tracić przytomność. Leży bez ruchu.*
Offline
-Nie mdlej....proszę ! *trąca Kari pyskiem*
Offline
-I wszystko miłosne. Ech. A może by tak ją... zniszczyć?*uśmiecha się.* Przeczież ja znam jej słabości, ona za to nie zna moich. Jak się ocknie, będzie walka!*śmieje się.*
*Woda myła ranę lwicy. Lecz krwi nie tamowała.*
EDIT:*budzi się.*
-Gdzie ja jestem? Co się stało?
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 10:39)
Offline
*lew swoim językiem oczyszczał rany lwicy ...ratował ją mając nadzieje że ona przeżyje i się obudzi.*
Offline
*Zła czerwona lwica z pyskiem który kapał krwią i z pazurami we kwi i z małą szrama na oku przyzła do Shu i Karindy z dwoma hienami.*
-Jakie to słodkie, nieprawdaż? Lew ratuje lwicę.
//1 hiena imieniem Airen będę pisać tekstem pogubionym a drugą hienę imieniem Sufa będę pisać podkreśleniem.//
-Racja! Zaraz się rozpłaczę!
*Śmieje się. We trojkę idą do Shu i Kari.*]
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 11:11)
Offline
*lew zauważył dziwną czerwoną lwicę i dwie hieny więc wstał i stanął przed Kari aby ją obronić*
Offline
-Więc to ty jesteś Shupavu?
-Shupavu.. od Shnapsa!
-Hi, hi! To Shnaps!
*Marnie macha głową.*
-Sheep!
-Shupes!
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 11:12)
Offline
-Tak to ja jestem Shupavu....*powiedział to warcząc na lwicę i hieny*
-Czego chcecie ?!
Offline
-Karindy!
*Machnęła tylko głową.*
*Zła lwica rzuciła się na Shupavu.* *A hieny zabrały Karindę.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 11:27)
Offline
-Złaź ze mnie ! *zrzuca złą lwicę na bok , biegnie do hien i rzuca się na nie *
-Nie zabierzecie jej.. *lew wrzucił Kari na swój grzbiet i zaczął uciekać*
Offline
-Gonić go!*krzyczy.*
-Tak jest, szefowo!
*hieny i lwica gonią Shu.*
-Sufa!
-Tak o pani?
-Przywołaj więcej hien!
*biegnie po hieny.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 11:42)
Offline
*lew po czuł w sobie przypływ adrenaliny i coraz bardziej przyspieszał i oddalał się od hien ciągle uważając na Kari która leży na jego grzbiecie.*
Offline
*patrzy na sytuację*
Offline
*Lwica jednak nie dawała za wygraną. Skoczyła, co dało jej super-prędkość, złapała Kari i biegnie do hieny.*
-Jest. Gdzie Sufa i inne hieny?*pyta.*
-Już są. Hihi.*za nią idzie baardzo dużo hien.*
-Do walki jesteśmy gotowe!*krzyknęły hieny.*
-Atak!
*Hieny rzuciły się na Shu.* * Jedna zauważyła Serp i biegnie do niej. Była to Sufa.*
*Pobiegła z 5 hienami do ochrony i dała Kar do małej jaskini. Hieny otoczyły Kar, że nie mogła wyjść. Akurat stado ruszyło.
-I co teraz zrobić...*myśli.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 16:38)
Offline
*lew jednak odpychał hieny i każdą z nich ranił aż do nieprzytomności *
-Gdzie jest Kari .... ?*pyta zmęczony a w jego oczach zrodził się czysty gniew*
Offline