Nie jesteś zalogowany na forum.
*patrzy na Wafu* Mówisz do mnie?
Offline
- Tak... chciałem zapytać jak się tu wszyscy nazywają i gdzie Ja właściwie jestem...
Offline
Jesteś w grocie, nie widać? A imiona? Wkrótce wszystkiego się dowiesz.
Offline
- A dlaczego cię tak urządziłem ? Był jakiś konkretny powód ?
Offline
Nie było. Ot tak ci się zachciało.
Offline
- Nie wiem co mi strzeliło do łba.... może i lepiej że tego nie pamiętam, bo i tak mam już okropne wyrzuty sumienia...
Offline
Może i tak będzie lepiej.
Offline
- Że tak zapytam, jak masz na imię ?
Offline
Mariutunio ale wszyscy mówią mi Maru.
Offline
-Ja jestem Dagor, jedno mi to jak mnie będziesz nazywał. *Położył się*
Offline
*odwraca się do Wafu*
-Ja jestem Shupavu....ale mówią do mnie Shu...a to *uśmiecha się do Kari* to jest Karinda....moja Kari *tuli się do niej*
Offline
*siada i patrzy na Wafu* To już wszystko wiesz.
Offline
-Odpuść na chwilę Shu, bo zaczynasz mnie już wnerwiać...
Offline
*odwraca się do Dagora*
-O co ci chodzi...*podchodzi bliżej do lwa*
Offline
- Dagor, Shupavu, Mariutunio i Karinda... OK, to dziwne uczucie gdy ktoś wie o tobie więcej niż ty o nim...
Offline
A co w tym takiego dziwnego?
Offline
-Stracił pamięć....może kiedyś mu wróci .
Offline
- Wolałbym aby nie wróciła... bo z tego co mówicie to Ja tak poharatałem Maru... Bardzo źle się czuje z tą myślą a co dopiero jak bym ją pamiętał...
Offline
Tyle to ja wiem. Może kiedyś mu pamięć wróci.
Offline
-O co mi chodzi? O nic, mam dość patrzenia na to samo, to samo i ciągle na to samo...
Ostatnio edytowany przez Dagor (2012-03-18 13:58)
Offline
-Czyżbyś był zły że nie możesz znaleźć miłości *podchodzi i lekko warczy na Dagora*
Offline
*Wysuwa pazury przez chwile patrzy na nie i idzie w stronę Maru*
Offline
-Wafu...opamiętaj się..... *krzyczy na Wafu*
Offline
Co? Już sobie wszystko przypomniałeś?
Offline
- Co jest?
*Podchodzi do Maru i pokazuje mu pazury*
- Popatrz, można tak zjechać pazury tylko drapiąc kogoś ? Czy robiłem coś jeszcze...
Offline
Starłeś je sobie o moją czaszkę.
Offline
*Chowa pazury i spuszcza łeb*
- Ja... przepraszam...
Offline
-Jedno mi to jak co tu się stało, ale Shu, proszę nie denerwuj mnie.
Offline
Już przepraszałeś. Przyjąłem.
Offline
- Shupavu, co miałeś na myśli krzycząc abym się opamiętał ? Przecież nie szedłem Go zabić...
Offline