Nie jesteś zalogowany na forum.
*Powoli zaczyna płakać z bólu*
- Tak tylko troszkę szczypie, a Ja przesadzam...
Offline
No dobra skoro tak. *bierze dużą łodygę, zgniata i wciera miąższ w ranę Wafu* To powinno uśmierzyć ból.
Offline
*Powoli zaczyna odczuwać ulgę*
- Już trochę lepiej... dziękuje.
Offline
-Powinno być zaraz dobrze.... *Czeka na wyniki*
Offline
Proszę bardzo. Już nie powinno tak boleć.
Offline
*Powoli zaczyna wstawać*
- Tak właściwie to w czym miało mi pomóc to że jeszcze bardziej cierpiałem ?
Offline
Gdybym nie oczyścił rany wdarłoby się zakażenie i umarłbyś.
Offline
-Poczekaj na efekty. *Siada znudzony*
Offline
*Siada. Słyszy szmer. Podnosi się. Rozgląda się oczami, nie ruszając z miejsca. Przyjmuje pozycję obronną.*
-Halo?
-Kari...
-Tak Sufura? Ile będziesz tam siedzieć?
-Już nigdy!*rzuca się na Kar.
*Ryczy, by wszyscy ją usłyszeli. Walczy, ale jej to nie wychodzi. Za każdym razem gdy patrzy w jej oczy tamta atakuje ją. Kari leżała na ziemi. Safura zaczęła ją dusić.*
Offline
*Staje już pewnie na łapy ale nadal nic nie pamięta a jego rana nadal boli*
- Nadal nic... nudzi mi się... Być umysłowo na poziomie lwiątka jest nudne...
Offline
No tak szczególnie będąc takim dużym lwem...
Offline
-Ratunku!*krzyczy.*
*Dusi ją.*
-Ratun'k'u*mówi podduszonym głosem.*
// ' to przerwa w głosie i kasłanie.//
Offline
*lew zobaczył że ktoś dusi Kari więc rzucił się na tajemniczą lwice i przydusił ją*
-Kim jesteś !?
Offline
-Nie powiem ci.*syknęła*
*Ledwo może złapać oddech.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 21:25)
Offline
-Ahh...Zawsze coś mi przeszkodzi. *Podchodzi do lwicy*
-Znam trafne sposoby na wyciąganie informacji...
Offline
*przydusza tajemnicza lwicę bardziej*
-Mów...bo pożałujesz !
Offline
-Dobrze...jestem Safura!* syknęła i podrapała Shupavu.* Więcej nie powiem!
*Już powoli łapie oddech.*
Offline
*Podchodzi do Shu i spogląda na lwicę*
-Wytrzyma cierpienie, wszystko nam wyśpiewa...
Offline
*lew już nie raz czuł ból więc nawet nie poczuł ran lecz tylko zaczęła lecieć krew a lew nadal dusił lwice*
-Dlaczego skrzywdziłaś Kari....*coraz bardziej dusił*
Offline
*Drapie Dagora.*-Bo jej nienawidzę!
-Lepiej ją puśćcie! Znam ją tyle, że przeszła test zła i siły najlepiej z wszystkich jej kolegów. Jej nauczyciel mówił, że jest świetna w walce! Ja to wiem, bo zdawałam taki test...*pochyla smutno głowę* ...ale przeszłam go najgorzej ze wszystkich. Dlatego mnie nie lubili.*mówi.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 21:48)
Offline
-Hmmm...Myślisz że damy Ci spokój? Jeśli tak, to się bardzo mylisz! Shu, oddaj Ją w moje łapy...
Offline
*Sprawnie się wyślizguje z łap Shu, i ucieka.*-Nic wam nie powiem, dziwni przyjaciele Kari!*ucieka, ale potyka się.*
*Pochyla smutno głowę i zaczyna płakać.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-18 21:55)
Offline
-W czym ci zawiniła ? ...Mów. *lew coraz bardziej dusił Safure*
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-03-18 21:55)
Offline
-Opowiem krótko: Kari była w dzieciństwie moją najlepszą przyjaciółką. Ale dostaliśmy testy siły i zła i musieliśmy je przejść. Kari przeszła najgorzej, ja najlepiej. Nie nawidzę jej bo jest łamagą!
*Ze złości atakuj Sufurę, ale ona dotyka ją w dziwny sposób i Kari traci przytomność.*
-Ha! Jaka łamaga.
Offline
-Spójrz w moje oczy ! *w oczach lwa było widać złość gniew i smutek...lew wysunął pazury i zaczął wbijać pazury w szyję Sufury*
Offline
-Shu! Zostaw Ją! *Uderza w lwa*
Offline
-Dlaczego mam ją zostawić.....he?
Offline
-Bo tak, nie pozwolę byś Ją zabił...
Offline
-Dlaczego mam jej nie zabijać *powoli przestaje dusić złą lwicę*
Offline
-Nie, złe pytanie. Dlaczego masz Ją zabijać?
Offline