Nie jesteś zalogowany na forum.
*rusza ze swoją ukochaną za Dagorem*
Offline
*Idzie za Dagorem.*
-Ciekawe jak tam jest!
Offline
-Zaraz się dowiem..jak dojdziemy .
Offline
*Idzie za Shu i Kari, patrząc na nich spode łba. "Ty to jesteś wiecznie niezadowolona. Jak nie masz się na co złościć, to sobie wymyślasz powód." - pomyślała. - "Cóż taka już jestem, nie zamierzam się zmieniać." "Pasuje ci bycie zołzą?". - kłóciła się sama ze sobą.*
Offline
*Patrzy przed siebie i widzi ziemie wyłożoną czaszkami*
Offline
*patrzy w około *
-No to się ciekawie zapowiada.
Offline
-Jeśli ktoś nie chce mieć bliskiego kontaktu z kolcami pod tą całą "ziemią", radzę iśc po mych śladach.
Offline
*Westchnęła. Widziała w dzieciństwie coś takiego.*
Offline
-Ok...*rusza z śladami Dagora*
Offline
*Powoli stąpa po dziwnej podłożu*
-Hmm...Nie wiem kto to wymyślił...
Offline
-A ja niby mam wiedzieć....lepiej wyprowadź nas stąd .
Offline
-To nie jest takie łatwe... Trzeba dojść tam. *Spogląda przed siebie*
Offline
-Więc musimy jakoś dojść tam.. .
Offline
*Nadal samotnie błąka się po jaskini*
- Ciekawe czy zauważyli że mnie niema i robią imprezę...
Offline
-To najlepsze z najgorszych. Widziałam straszniejsze rzeczy.
Offline
*są już w połowie drogi, gdy Sil zorientowała się, że coś jest nie tak...*
- Zaraz, gdzie jest Wafu?! //XD//
Offline
*rozgląda się w okół*
-To nie było go z nami.....?
Offline
- Nie ma go tu... Ktoś pamięta czy wychodził z jaskini?
Offline
-Zapomniałam o Nim....ale nie wiem czy możemy teraz wracać. *Mówi powoli*
Offline
-Chyba nadal w tej jaskini siedzi.. .
Offline
- Eh... jak zazwyczaj o mnie zapomnieli...
*Kładzie się*
Offline
- Aha, czyli mamy go zostawić na pastwę losu, tak? On chociaż wie w którą stronę teraz idziemy?
Offline
*Wzdycha*
-Idę po Niego, na każdą czaszkę na jaką naciśniecie w mniejszych odstępach niż dwie godziny spadnie. Dlatego ja pójdę. *Przeskakuje przez przyjaciół i rusza po czaszkach*
-Stać tam gdzie stoicie i czekać na Mnie!
Offline
-Wiesz Dag...jakoś nie mamy ochoty iść dalej gdyż nie wiemy gdzie...więc szybciej proszę.
Offline
*Biegnie do jaskini gdzie zostawili Wafu i zaczyna poszukiwania*
Offline
- Dagor lubi wydawać rozkazy, zauważyliście? - *zapytała z pewną dozą rozdrażnienia, nie ruszając się z miejsca*
Offline
*Był zmęczony, samotny i głodny*
- Zimno tu i ciemno... chyba się prześpię...
*Zasnął*
Offline
*Idzie przez jaskinię i nagle potyka się o coś miękkiego*
-Wafu? Czy to ty?
Offline
*Poczuł jak by coś na niego spadło*
- Aua..... Tak..
Offline
-Idziesz ze Mną, wszyscy się o Ciebie martwili. Wstawaj! *Pośpiesza go łapą*
Offline