Nie jesteś zalogowany na forum.
*Wyszeptał*
- Shu, zostaw mnie... muszę to zrobić... Albo Ty to zrobisz albo Ja...
Offline
-A co takiego popełniłeś......co ?
Offline
- Ty nadal nic nie rozumiesz... nie będę Cię zanudzał, po prostu daj mi skoczyć, albo sam mnie wykończ... w końcu Maru przeze mnie się zabił.
Offline
-Jak...to Maru sam się zabił ?!
Offline
- Skoczył w przepaść... przeze mnie... Gdyby sam tego nie zrobił Ja bym to uczynił... ale śmierć z mojej strony była by wolna i bolesna...
Offline
-A co ja mam z tobą zrobić.....he ?
Offline
- Jeśli Ty czegoś nie zrobisz to i tak sam to zrobię więc wybieraj... chcesz pomścić Maru to wykończ mnie jeśli jednak chcesz go olać to taj mi skoczyć...
Offline
*Maru pojawia się przed Wafu i uśmiecha się złowieszczo, inni go nie widzą*
Offline
-Twoja śmierć mi go nie przywróci....i tak cię nie zabije.
Offline
*Zadał Shu poważny cios pazurami w pysk*
- Dałem Ci szansę ale ją zmarnowałeś...
Offline
*lew nie czuł rany zadanej przez Wafu lecz z ran leciała krew*
-Więc tak chcesz to zrobić.. *lew ryknął i poważnie zranił pysk Wafu*
Offline
*Poczuł ból, wiedział że wytrzyma tylko jeszcze kilka takich uderzeń*
- Dawaj! Ulżyj sobie, pomyśl co zrobiłbym z Maru... o tak to Cię najbardziej boli utrata Maru... Wiesz co Zabiłbym Go jeszcze raz...
*Uderza Shu i broni swój pysk łapami*
Offline
*Jakoż, że mogła być duchem, zauważyła Maru. *
-Dlaczego jesteś zły?*pyta na wszystko przygotowana. Wygląda tak, jakby rozmawiała z wiatrem.*
Offline
*patrzy na Kari, chichocze i przygląda się jak Wafu dostaje baty*
Offline
*lew stanął nad nim i już chciał go zabić lecz nagle dostrzegł coś bardzo znajomego*
-Nie....nie...nie zrobię tego...tak samo robił mój król ja nie będę taki jak on.....
Offline
*Przewrócił Shu a On poleciał w stronę przepaści*
- Jak teraz będzie ?
*Trzyma Shu wiszącego nad przepaścią*
Offline
*wbił się pazurami w ścianę urwiska lecz widział że i tak spadnie*
-Wafu proszę cię nie rób tego....proszę
Offline
- Za późno na prośby Shu... przepraszam...
*Wbił pazury w łapę Shu*
Offline
*Skacze na Wafu, bierze Shu i wciąga go. Ale rzuca na dół Wafu.*
-Sam tego chciałeś.*mówi złością.*
Offline
*spojrzał na Wafu jak spada*
-Niestety sam tego chciałeś.
*spojrzał na Kari i przytulił ją*
-Dziękuję Ci.
Ostatnio edytowany przez Shupavu (2012-03-19 19:36)
Offline
*Zanim spadł wbił w Shu pazury i spadł razem z nim*
Offline
*lew jedną łapą wbitą w ścianę próbuje się uratować*
-Wafu....ale...ale dlaczego.
Offline
*Idzie po Shu[czyli ciele].*
-Shu, mocno się trzymaj!*mówi do Shu. Śpiewa cicho:*
-Kilka prostych słów, nie przestań sobą być! *łapie łapy Wafu i zrzuca je.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-19 19:45)
Offline
*trzyma się mocno*
-Dobrze trzymam się ale ...po co ?
Offline
-Poto.*pokazuje Wafu który spada. Wchodzi na górę i podaje Shu łapę.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-19 19:54)
Offline
*lew podaje łapę lwicy aby mogła pomóc go wciągnąć na górę*
Offline
*Wciąga Shu na górę. Gdy go wciągneła, to mówi do Maru.*
-Wafu jest na dole wąwozu.*mówi.*
Offline
*śmieje się złowieszczo* Pozdrów mojego brata... *znika na wietrze*
Offline
*Jest już prawie przy samym dole wąwozu i nagle zauważa półkę skalną. Wbija w nią pazury i wchodzi na nią*
- To jeszcze nie koniec Shu... tej nocy zginiesz, obiecuję Ci to... *Powiedział sam do siebie*
Offline
*Jednym cięciem pazura tnie drzewo. Robi za pomocą pazurów 2 bardzo ostre tyczki. Zrobiła je, bo wiedziała że Wafu zrobi wojnę.*
-Masz jeden.*rzuca tyczkę do Shu.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-19 20:32)
Offline