Nie jesteś zalogowany na forum.
*wychodzi z wody*
-Dzięki.....uff trochę było szamotaniny.
Offline
Shu... Co to było?
Offline
-Nie wiem...*patrzy na pazury*
-Ale już nam nie przeszkadza.
Offline
*obejmuje Shu i wyciera głowę o jego* Mój braciszek...
Offline
-No już spokojnie nic mi się nie stało *przytula Maru do siebie*
Offline
Nie wybaczyłbym sobie gdyby cokolwiek wam się stało.
Offline
-No już spokojnie..przecież jestem..nie martw się.
Offline
Przepraszam... Poniosło mnie *patrzy na Shu i uśmiecha się*
Offline
-Hee każdego ponosi..*przytula Maru*
-No wracajmy już.
Offline
*zaśmiał się* Chodźmy więc.
Offline
-Właśnie. A gdzie jest...*Nie dokańcza bo uderzyła ją w pysk Sufura.*
*jest tu z innymi hienami.*
-Dziękuję, że zalaliście krwią i wodą moją kryjówkę!*mówi, i hieny rzucają się na wszystkich.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-20 19:18)
Offline
Szukasz guza czy jesteś po prostu głupia? *rzuca hienami dookoła*
Offline
*lew powalił hieny które rzuciły się na niego i od razu rzucił się na Sufurę i nie dał jej tym razem uciec*
-Teraz mi nie uciekniesz !
Offline
Bracie, co to za jedna?
Offline
*Odzyskuje szybko przytomność, rzuca się na Sufurę.*
*Gryzie Kari w szyję.*
*Jej uderzenia serca biły słabiej i wolniej. Z siłą gryzie ciało Sufury.*
*Wchodzi na drzewo.*
EDIT:*Czuje się złapana, więc gryzie Shu w szyję.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-20 19:23)
Offline
-Twoje ugryzienia już mi nic nie zrobią *wbija pazury w szyję Sufury i czuje jej tętno *
-Maru..! pomóż Karindzie......
Offline
*Idzie do groty ze swoją antylopą i zaczyna ją jeść*
- Ciekawe gdzie Oni wszyscy się podziewają...
Offline
Jasne *biegnie do Kari* W porządku?
Offline
*Oddycha tak, że nie może nic powiedzieć. Mówi:*
-Nie.
Offline
*kładzie łapę na jej szyi i sprawdza jej tętno*
Offline
*Tętno miała nie dobre.*
-Nie myśl, że z tobą skończyłam! *mówi i gryzie Shu w okolicy serca.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-20 19:46)
Offline
Hej... oddychaj. Kari, słyszysz mnie?
Offline
*Przestaje oddychać. Spada na ziemię.*
Offline
Shu wybacz... *przyciska usta do ust Kaari i zaczyna robić jej sztuczne oddychanie*
Offline
-Jedno z nas umrze ....ale to nie będę ja *ciągle uciska za szyję*
Offline
*Kopie Shu, że spada w inne miejsce a hieny zaczynają go gryźć.*
*Bierze głęboki oddech, coraz lepszy.*
Offline
*przytyka ucho do ust Kari i nasłuchuje*
Offline
*odpycha hieny po kolei i wstaje lecz ociekający krwią*
-Już nie żyjesz Sufura !
Offline
*słyszy oddech i trochę się uspokaja*
Offline
-Czyżby?*Mówi, obok niej pojawiły się hieny, i kula której nawet hieny i ona nie mogła przejść.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-03-20 21:05)
Offline