Nie jesteś zalogowany na forum.
-Aa tam....nic się nie stało....nie martw się jeszcze twoje auto będzie szybko jeździć.
Offline
*Wszedł do swojego gabinetu, zdjął poplamiony mundur, z szafki zabrał ręcznik i mydło, po czym w samym podkoszulku i spodniach przeszedł do łazienki naprzeciwko gabinetu. Odkręcił wodę pod prysznicem i zaczął się kąpać.*
-Aaaa...nie ma to jak wieczorna kąpiel...nareszcie!
*Gdy skończył poszedł do swego gabinetu i przebrał się w czysty mundur polowy.*
-Do ogniska jeszcze sporo czasu, zdrzemnę się na chwilę....
*Położył się na łóżku polowym i zamknął oczy, po chwili zaczął pochrapywać.*
Offline
*Zagrała na gitarze jedną z harcerskich piosenek, żeby sprawdzić, czy jest nastrojona. Potem pościeliła łóżko, położyła się i zdrzemnęła.*
Offline
*Odstawił Stara do garażu*
-Jeszcze sobie pojeździmy *zamyka hangar*
-To czas się przyszykować *ruszył do koszar*
Offline
*Położył się na łóżko, wyciągnął z kieszeni telefon i słuchawki, włożył je do uszu i puścił sobie Eminema*
- Och tak....
Offline
*Po godzinie drzemki wstał, zaczynało zmierzchać.*
-Czas się przygotować na wieczorne ognisko Kapitanie Mazuer....
*Ubrał pas z kaburą, założył koalicyjkę przez ramię i przypiął ją do uszek przy kaburze, odpiął klapę kabury i wyjął z niej tetetkę.*
-Wyjmę magazynek, tak na wszelki wypadek...
*Odciągnął zamek i wyjął magazynek, po czym włożył go do bocznej kieszonki kabury, pistolet włożył także po czym zapiął kaburę, wyjął czapkę polową i założył ją na łeb, spojrzał na zegarek.*
-Czas iść, powolutku zajdę na miejsce.
*Zabrał akordeon, przewiesił go przez łapę, po czym zamknął gabinet i wyszedł z budynku w kierunku poligonu gdzie w małym zagajniku miało się odbyć ognisko.*
Offline
*Obudziły ją odgłosy akordeonu kapitana. Zerwała się i wyszłą z koszar z gitarą.*
Offline
*żołnierz przebrany ale zmęczony wyszedł z koszar*
-Melduje się do działania ! SIR *żołnierz ziewnął*
Offline
*Zadzwonił jego telefon*
- Ta?... OK, zaraz zejdę...
*Ubrał bluzę i poszedł w stronę bramy*
Offline
*Zasalutował Shu.*
-Spocznij! Widzę że manewry paintballowe nie tylko mnie zmęczyły, hehe...Chodźmy więc, trzeba rozpalić ognisko, z tego co wiem cała wyżerka jest już na miejscu, Generał już wcześniej wydał rozkazy dla aprowizacji czyli wystarczy tylko upiec. CHODŹMY!!!
*Ruszył przez plac apelowy w kierunku poligonu.*
Offline
-Tak jest !. *żołnierz ruszył za kapitanem na poligon*
Offline
*Zeszedł do bramy gdzie czekał na niego Raza*
- Siemka Raz...
*Podaje Mu łapę*
- Też cię witam...
- Masz to auto ?
*Pokazuje Wafu auto a później ściąga je z ciężarówki* - Oto twoje zamówienie...
- Dzięki... Narka.
- No Narka... *Wsiada do ciężarówki i odjeżdża*
- No... więc mam Suprę...
//Raza jest pomarańczowym//
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-03-20 19:47)
Offline
*Doszli do zagajnika, podszedł do stosu drewna, wyjął z kieszeni zapalniczkę benzynową po czym ją odpalił i przyłożył do stosu, po chwili pojawił się ogień.*
-Zaczekamy na resztę...powinni niedługo się zjawić.
*Zdjął akordeon z łapy i przebiegł palcami po klawiaturze po czym odłożył instrument i wpatrywał się w ogień.*
Offline
*usiadł przy ognisku lecz po chwili usnął na ziemi*
Offline
*Wsiadł do Supry*
- Miałem zostawić auta ale nie takie cudo jak ty... Zobaczymy jak jeździsz...
*Zapala silnik i jedzie w stronę ogniska*
- Już nie mogę się doczekać co na nią powie Shu...
*Podjeżdża pod ognisko i hamuje z piskiem opon włącza 8 głośników i subwoofer a z nich leci Eminem*
Offline
*wstał przestraszony hałasem muzyki*
-Co do .....się dzieje *spojrzał na Suprę a w niej Wafu*
-No nie....no nie...to moja..?
Offline
- Nie...*Wysiada z auta* 700 koni wystarczy ?
Offline
-Ale ja pytam na poważnie czy to moja...?
Offline
- Masz klucz który Ci dałem ?
Offline
*wyciąga kluczki*
-Zawsze je mam przy sobie....a co ?
Offline
- To spróbuj czy kluczyk pasuje do stacyjki... jeśli tak to jest Twój, jeśli jednak nie to mój...
*Wskazuje na Suprę *
Offline
*wsiadł do auta włożył klucze do stacyjki i uruchomił silnik i dodał gazu aż Toyota zaczęła mruczeć*
-Piękne mruczenie 700 koni i turbodoładowania ...ech cudo.
Offline
- Ta... w bagażniku są części do Skylina....podwieziesz je później pod garaż ?
Offline
-Spoko...wsiadaj to nas tam zawiozę. *nacisnął pedał gazu aż rozbrzmiał silnik*
Offline
*Wsiadł do auta*
- Nie zostajesz na ognisku ?
Offline
-Zawiozę części do garażu potem odstawię ciebie na ognisko później na placu sobie trochę podriftuję odstawie auto i przyjdę na ognisko.
Offline
- Ja odpuszczę sobie ognisko... pamiętaj że kilka dni temu miałem wypadek a dzisiaj wyszedłem ze szpitala... żebra mnie jeszcze bolą...
Offline
*Cały czas obserwował nowy samochód.*
-Żebym nie zapomniał, podajcie mi potem numer nadwozia i silnika....o benzynie już wspominałem.
*Podszedł do ogniska i dorzucił parę patyków.*
- A ja tam i tak wolę czołgi....
*Mruknął do siebie i lekko się uśmiechnął.*
Offline
-Wafu trzymaj się *depnął pedał gazu , sprzęgło potem jedynka i ruszył buksując koła*
Offline
- Dodam jeszcze że to jest kabriolet... w każdej chwili możesz zdjąć dach.
Offline