Nie jesteś zalogowany na forum.
Wiesz co, lepiej nie. Sama zobacz... *Patrzy na Mikę z troską* Słyszysz mnie, Mikuś.
Offline
- Jak się znowu na Ciebie rzuci to nie mija wina... *mruczy pod nosem* Mika wstawaj!
Offline
No, kochanie wstawaj. *Patrzy zatroskany na Mikę*
//Wsztrzymajmy się, dopóki nie odpisze//
Offline
//UWAGA!
W tym temacie spadają gwiazdy xD. Uważajcie, żeby któraś Was nie trafiła xD http://d.wiadomosci24.pl/g2/1b/7f/c1/37 … 8d3_p.jpeg //
*Zaczynają spadać gwiazdy xD*
Offline
//Event się skończył, więc gwiazdy już nie spadają. Znowu nikt tego nie odkręcił we właściwym momencie. Ibilis//
//Jako, że Mika odeszła, zakładamy, że jej tu nie ma, a ja ot tak leżę i gapię się w niebo.//
*Patrzy się w gwiazdy* Piękne to niebo... *wyszeptał*
Offline
*położył się niedaleko Ibilisa* Ahhh...
Offline
*Rozejrzała się dookoła napawając się pięknymi widokami.*
Offline
Ale tu cisza... i spokój...
Offline
- Już niedługo. *zaśmiała się szyderczo, pojawiając się na polanie*
Offline
*Przychodzi i kładzie się na trawie.*
-Ech, ale tu cicho...i spokojnie...*po chwili widzi nieznajome lwy.* Kim oni są? A zresztą...po co się nimi interesować, skoro jest najpiękniejsza noc na świecie?
Offline
A co zamierzasz zrobić Hale? *Zignorował obecność Karrindy.*
Offline
*Patrzy zniesmaczona na Karindę*
- Mówienie do siebie da się leczyć. Mogę Ci zafundować półdarmową terapię. *powiedziała z ironicznym uśmiechem na pysku*
Offline
*Patrzy na Iba i Hale z zainteresowaniem.*
Offline
*Patrzy na Karrindę bez jakiegokolwiek zainteresowania.*
Offline
*Przewróciła się na plecy*
- Umieram. *rzuciła krótko*
Offline
*Podchodzi powoli do nich*
- Hm... a może chcesz pogrzeb ?
Ostatnio edytowany przez Wafu (2012-04-06 19:43)
Offline
- Tato, on mi grozi. *udawany płacz*
Offline
Powiedz mi młody... a chcesz skończyć jak Skaza?
Offline
- Ona mówiła że chcę umrzeć to zapytałem się czy chcę jakiś ładny pogrzeb... a tak w ogóle jestem Wafu...
Offline
- Groziłeeeeś mi! *zaczęła się po nim drzeć* - Waflu.
Offline
*Słyszy Wafu i wstaje.*
-Wafu? Gdzie jesteś?*szepcze.*
Ostatnio edytowany przez Karinda (2012-04-06 19:52)
Offline
Wiesz... nie lubię jak ktoś grozi mojej córce...
Offline
- Nie groziłem Jej... Ja tylko...
*Odsunął się trochę*
- Niech Pan mnie nie biję...
Offline
*Widzi nagle Wafu. Cieszy się.*
-Wafu!*mówi wesoło i biegnie do niego. Nagle widzi Iba i Hale, lwów których nie znała. Stanęła za Wafu.*
Offline
*Zawarczała [trolol.] na Karindę, uśmiechając się wrednie*
Offline
Nie biję lwiątek... ale ostrzegam, że jakbyś coś kombinował, to...
Offline
- Nie jestem lwiątkiem...i nic nie kombinuje... Pańskiej córce coś się chyba pomieszało...
Offline
Jeśli nie jesteś lwiątkiem, to tym bardziej nie kombinuj... i mylisz się, nic jej się nie pomyliło...
Offline
- Tato, i on mnie jeszcze obraża! *rzuciła zbulwersowana*
Offline
*Lekko warczy na Hale i przygotowuje się do ataku.*
Offline