Nie jesteś zalogowany na forum.
Kulturysto. *zaironizowała i zaczęła mozolić się w górę*
Offline
*Patrzy jak Kora Leci z Ibem w stronę jaskini * Kora a mnie też możesz podrzucić do jaskini ?
Offline
Zaraz Cię wezmę, Lej.. *sapnęła* Tylko dowiozę ten towar..
Offline
Powinienem mieć jakiś znaczek w stylu: Ostrożnie, nie zrzucać z kilkuset metrów. //xd//
Offline
Potem nad tym pomyśłimy.. O, już blisko. *zrzuciła Iba na szeroką półkę skalną.* Jeszcze parę metrów, chyba dasz radę się wspiąć samodzielnie.
Offline
Dzięki za podrzucenie! *Dalej sam się wspina.*
Offline
*zanurkowała w dół lecąc po Lejlę*
Offline
*Czeka aż Kora do niej podleci *
Offline
*bez trudu chwyciła ją i uniosła w górę* O wiele lżej.
Offline
*Kiedy Kora uniosła ją od razu się uśmiechnęła* Ale super !
Offline
Też uważam, że to świetne uczucie! Trzymaj się mocno! *zaczęła wykonywać fikołki w powietrzu i piruety* Lej, ty prawie nic nie ważysz! W porównaniu z niektórymi osobami.. //xd//
Offline
*Kiedy Kora robiła te piruety itd Lejla cały czas się śmiała* Boże jakie to fajne ! // // //w realu też jestem lekka jak piórko //
Offline
//Miło wiedzieć xD//
Dobra, na górę, nie zwlekajmy. *poszybowała w górę i puściła bezpiecznie Lej tam gdzie wcześniej Iba.* Na górę już nie daleko. *sama poleciała prędzej i zrównała się z Ibem.* Ostrożnie, nie możemy tak po prostu tam wskoczyć.
Offline
I koniec zabawy, trzeba dalej się wspinać * szepnęła do siebie kiedy została odstawiona na miejsce *
Offline
*zerknęła w dół. Gdyby nie skrzydła to chyba by umarła. Choć nawet z nimi nie czuła się do końca pewnie*
Offline
*pojawia się nagle nie wiadomo skąd i wspina za lwicami* Cześć : D *nieśmiało zaczyna rozmowe* Pozwolicie że się przyłaczę? Widzę że cos sie dzieje i postanowilam isć za wami!
Offline
*lekkie zdziwienie* Yyy... Hej.
Offline
*Ze zdziwieniem patrzy na lwice obok niej * Cześć
Offline
W sumie to ratujemy naszą królową, która aktualnie jest uziemiona na szczycie Kilimandżaro, ale tak to spoko. Podrzucić Cię wyżej? *zamachała nabytymi niedawno skrzydłami*
Offline
Chyba nie dasz rady, jestem za duża. Spróbuję sama wleźć
Offline
Hmm... jesteś pewna? Może warto spróbować... mnie Kora z pewnością uniesie ^_^
Rawr!
Offline
(Maro nie jest lwicą ,jest o wiele wieksza od Was)
- Możecie spróbować ale za szkody nie odpowiadam
Offline
// To że nie jest lwicą to wiedziałem - ale że o wiele większa to już nie ^_^ //
Hmm... jeśli mówisz, że mogą wyniknąć jakieś szkody - dzieci i lwice przodem!
Rawr!
Offline
(Zwykłe lwiska mają tak ok 85 cm wysokosci ,a moja zacna fursona... 155. Ma też dłuuugie ciało i ogon, a że jest leniwym żarłolem to jest tez przeogromnie cięzka)
*z zakłopotaniem patrzy na lwy* Naprawdę nie musicie mi pomagać kochani!
Offline
Ale my chcemy, nie zostawimy cię tu ^^ Mój pomysł jest taki - wejdziemy na szczyt i postaramy się ciebie tam wciągnąć ^^
Rawr!
Offline
Ok, a więc próbuj. Poszybowała w górę*
Offline
A tak btw to daleko nam do tego szczytu?
Offline
//Teraz lecę z Korą tak? //
*gdy był na miejscu, trochę się porozglądał i spojrzał się w dół i krzyknął do Maroko*
-My w sumie nie idziemy na sam szczyt bo smok porwał nam Kiarę! Znalazłem też lianę, ktoś tu chyba się przed nami wspinał!
Rawr!
Offline
Witaj... każda pomoc się przyda w tej trudnej chwili... dość tego ględzenia... *wspina się dalej*
Offline
//W sumie to nie Nicu, ale powiedzmy że tak było //
Jasne. *zostawiła Maroko wspinającą się dalej i z Nitem w łapach poleciała do Iba tuż przy szczycie* Jaki jest plan?
Offline